Tęczyńscy





Ty wiesz życie nasze całe, życie nasze to ciągły a nie ustanny bój, to praca bez wytchnienia. My nie dla siebie żyjemy, dla Króla, dla Kraju, których piersiami bionim.
Stoim na straży od wrogów, pilnujemy Zamków, jezdzim w pole bitwy i rzadko ze spotniałego czoła, zdejmujemy hełm, co przyrósł do skroni, rzadko siedzim u ognia, popieścić
sokoły, psy i zobaczyć żony i dzieci nasze. Lat temu siedemnaście, dali nam znać o śmierci poczciwej brata naszego i pozostałej po nim sierocie.
Jam wówczas z Wojstawem był w Węgrzech, zostawiwszy na opiece piastunki dziewczynę, a Zamek oddaliśmy ubogiemu Nawojowi, co pod naszym bił się znakiem, polecając mu rządy i
władzę i obronę jego.
Zbiegły te lata jako mgnieni
niewiem czym trzy razy po trzy niedziele był w domu, nie znam żony, nie pamiętam twarzy moich dzieci, dziwnoż iż o cudzem choć braterskiem
zapomniałem Dorota została na swoim Zamku z kobietami, sama i tak wzrosła.
OTTO.
A jakże miało być inaczej?
WOJSŁAW.
Jam radził oddać ją do Klasztoru.
ŻETOTA.
I dobrze radził może. Jam się omylił sądząc, że lepiej jej prząść kądziel matczyną na swoim progu.
OTTO.
Stałoż się co z tego, że pozostała w domu?
ŻEGOTA.
Stało się że wyrosła dziką, niepohamowaną, upartą, białogłową jakiej niewidzia-
łem w życiu, bo samowolną i krnąbrną — do czego ich Pan Bóg nic stworzył.
Młode to jeszcze i poprawić się może.
ŻEGOTA.
Gdyśmy tu przed kilką miesiącami przybyli z bratem, przyjęła nas wymówkami ostremi, a domyślając się zapewne, że już o postanowieniu jej poczynamy dumać, oświadczyła, że
sama sobie męża wybrała.
OTTO.
Sama sobie? kobieta, sierota?
ŻEGOTA
Tak! to było szaleństwo. Powiedziała że kocha miłością Nawoja, i że on tylko będzie jej mężem.
OTTO.
Nawój więc podle ją uwiódł, nadużywając zaufania.


<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 Nastepna>>