Tęczyńscy

A jedna sierota, jedno dziecko, jedna kobieta, miałaby splamić ród, nas i świętą pamięć ojców i poczciwą sławę matki?
WOJSŁAW.
Rozumiem! Ale nie dopuścim tego!
Chwi-
lowe szaleństwo ustąpić musi, ona się upamięta. — Otto potrafi ten hardy umysł poskromić.
Scena czwarta.
Ciż sami — Dorota wchodzi ze drzwi lewych na ostatnie wyrazy.
DOROTA.
Ani Otto, ani wy, ani nikt, nie poskromi tego hardego umysłu, nie zegnie tej twardej woli.
ŻEGOTA.
(powstając).
Milcz, kobieto, rachuj twe słowa, ty nie wiesz co mówisz.
DOROTA,
Wiem i wiem co myślicie, co zamierzacie.
Wszystko słyszałam, wiem wszystko chcecie mi dać z ręki waszej rnęża, zmusić mnie do posłuszeństwa, do poddania pod prawo wszystkich białogłów, którym i jęczeć bez
pozwolenia nie wolno. Pamiętaj-
cie żem wyrosła swobodna i że za poźno giąć drzewo, które do góry się podniosło.
ŻEGOTA.
Zapóźno giąć, powiadasz, ale zawsze czas sciąć i spalić.
DOROTA.
A więc spróbujcie.
WOJSŁAW.
(po chwili)
Słuchaj Doroto, my nie chcemy nic nad dobro twoje — zkąd ta niechęć przeciw nam i niewiara?
DOROTA.
Dla czegóż miałabym was kochać i wierzyć wam ?
(Żegota i Wojsław spoglądają po sobie.)
ŻEGOTA.
Napróżno staralibyśmy się ją upamiętać. To szaleństwo!
DOROTA.
Prawda!
w oczach waszych to szaleństwo, a co gorzej nie poprawione.
ŻEGOTA
O tem nam sądzie... Wiele się rzeczy przemienia; a wiele może czas i siła.
DOROTA.
Więcej może jedno uczucie w sercu i myśl w głowie.
ŻEGOTA
Za młodaś aby o tem sądzić!
WOJSŁAW
Posłuchaj!
Nie upieraj się przy niechęci swej i zaciętości nie wytłumaczonej, dziwna niewiasto — Przyszłaś do lat stateczniejszych, czas do rozumu przyjść i opamiętania.
To co czynisz i mówisz, ledwieby dziecku szamocącemu się w rękach piastunki przystało. Potrzebna silniejsza ręka coby cię wiodła, pilniejsze oko nad naszej coby cię strzegło.
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 Nastepna>>