Tęczyńscy
Do koła pusta okolica — na lewo nieco dalej mogiła, na mogile krzyż stary...
PIOTR.
(siedzi pod wieżą — Ubior ubogi, odarły, twarz blada, wychudła, na plecach sakwy żebracze).
A!
To tu— przecież spocznę— Droga mnie zmęczyła, coraz to mi się rana otwiera i krew tracę, a potrzeba mi jej, potrzeba życia, aby wyswobodzić Dorotę!
W czasy szczęśliwsze, ona mnie wybrała, podniosła, ona mnie jedną chwilę kochała — Przypłaciłem pół-śmiercią, długiem cierpieniem, nędzą — moje drobne, krótkie
szczęście, teraz czas na wdzięczność! Wlokłem się tak powoli! Ledwiem oczy po chorobie otworzył, chciałem tu być jednym skokiem!
a tu o kiju zwolna i z otwierającą się co nocy raną, dowlokłem się, dopiero teraz!
Co ona wycierpiała! co cierpieć musi!
Opłakała śmierć moją — i pewnie nie wie, że mi uparte życie, zostało jeszcze w piersi, na jej obronę, na jej posługi.
(podnosi głową).
Pół dnia tu siedzę, a jeszczem jej nie widział, coż to mówili mi ludzie, po dro-
dze, że Tęczyńska, śmieje się i śpiewa pieśni, cały dzień z okna swej wieżycy?
Musi to być fałsz! albo — może szalona! tyle cierpiała— Kto wie — może chora — może— może za późno przybyłem na pomoc — i pomogę tylko — do pogrzebu.
—
Scena druga.
PIOTR. DOROTA,
(w oknie spoglÄ…da).
DOROTA.
Dzięki Bogu, pusto — nikogo, odpocznę—
Jakiś żebrak pod wieżą —
(głośno).
Bóg z tobą człowiecze!
PLOTR.
Bóg z wami — pani.
(na stronie).
Jak zmieniona!
DOROTA.
Przyszliście tu pewnie spocząć! Bardzom
wam rada — A wiecie kto jestem?
PIOTR.
Trudno was poznać!
DOROTA.
Jestem Dorota z Tęczyna, żona Ottona Toporczyka z Rabsztyna — stawna nierządnica, słyszycie?
— Dokazywałam wesoło żyjąc na świecie, aż mnie niegodni Stryjowie do tej wieży zamknęli! Ale napróżno! Ja i tu mam kochanków!
PIOTR.
Biedna! rozum straciła!
DOROTA.
O!
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 Nastepna>>
